Świętokrzyskie stoki zaskakują! Zimowe szaleństwo trwa mimo dodatnich temperatur

Choć za oknem coraz częściej widać oznaki wiosny, a termometry pokazują dodatnie temperatury, miłośnicy białego szaleństwa w regionie świętokrzyskim wciąż mogą cieszyć się doskonalymi warunkami na stokach. Jak to możliwe? Dzięki zaangażowaniu właścicieli ośrodków narciarskich, którzy dbają o to, aby śnieg na trasach był w doskonałym stanie.
Michał Misztal, właściciel ośrodka Telegraf Kielce, zapewnia, że mimo braku mrozów, stok jest świetnie przygotowany i pokryty półmetrową warstwą śniegu. „Oczywiście, czekamy na mrozy, które umożliwią nam dalsze dośnieżanie, ale na razie cieszymy się obecnymi warunkami” – mówi Misztal. Podobnie sytuacja wygląda w Szwajcarii Bałtowskiej, gdzie Monika Pękala zapewnia, że trasy są regularnie ratrakowane i pokryte 30-40 centymetrową warstwą śniegu.
Daniel Kozioł z Parku Rozrywki i Miniatur Sabat Krajno dodaje, że dla stoku bardziej szkodliwe niż dodatnie temperatury są opady deszczu. „W nocy mrozy pozwalają nam odtworzyć ścierany przez narciarzy śnieg” – tłumaczy Kozioł.
Dzięki takim działaniom, narciarze mogą cieszyć się zimowym szaleństwem na stokach w Tumlinie, Niestachowie, Konarach i wielu innych miejscach w regionie świętokrzyskim.
